Zasypało mi bloga tysiącami komentarzy; armia botów dokonała niszczącej inwazji, musiałem więc wysadzić kilka mostów. Straty: parę wpisów i niewinnych kommentów gryzie piach. Ale nic to, czas już był najwyższy odgrzebać blogaska.
Poza tym dodałem trochę linków, m.in. do trollowej jamy i galerii artysty-malarza.
Niebawem kolejne wpisy.