Zasypało mi bloga tysiącami komentarzy; armia botów dokonała niszczącej inwazji, musiałem więc wysadzić kilka mostów. Straty: parę wpisów i niewinnych kommentów gryzie piach. Ale nic to, czas już był najwyższy odgrzebać blogaska.
Poza tym dodałem trochę linków, m.in. do trollowej jamy i galerii artysty-malarza.
Niebawem kolejne wpisy.
O, witaj, witaj! Świetnie zobaczyć, że wróciło tu życie 😀
Wśród „niewinnych komentarzy” był zapewne i mój, nieśmiało linkujący do recenzji „Głową w mur”, więc na wypadek, gdybyś był ciekaw, pozwolę go sobie ponownie zalinkować: http://www.efantastyka.pl/portal/ksiazki_recenzje_rafal_w_orkan_glowa_w_mur
Czytałem już, czytałem. Dziękuję 😀