Choćby na złość sąsiadom…

…i żeby wesoło było…

Szczęśliwego… :_D
Tags: nowy rok, życzenia
This entry was posted on czwartek, Styczeń 1st, 2009 at 00:39 and is filed under Co w bebechach bulgocze. You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0 feed.
Both comments and pings are currently closed.
No ten drugi picture… smaczny. 😀 Najlepszego, Dablju. Przede wszystkim zero problemów z Jagodą i sukcesów w literackim podbijaniu rodzimego „Vinnelandu”!
Pozdrawiam
JfO
I również wszystkiego lepszego niż w zeszłym roku! I w życiu osobistym jak i w pisarskim. 😉
Pozdrawiam
Rafał – zlikwidowałem bloga, masz wywiad w PDFie, nie? To umieśc go u siebie na blogu do ściągnięcia czy coś. Blog poszedł w PiSdoo, bo jednak nie da się z większością tych rodzumych eRPegowych szczyli gadać – zbędny trud. ;D
Sto lat było w sobotę?
Pozdro
R. E. H. (fra Oslo)
W tamtą sobotę nie było „stulat”, tylko takie spotkanko z erpegowcami 😉
Twojego bloga szkoda strasznie, bo pełno w nim było arcyciekawych informacji. Szkoda…
A wywiad niebawem wrzucę, jak tylko troszkę tu posprzątam 😉